Potrzebujesz pomocy?
Skontaktuj się ze mną
Jakub Qba Niegowski

Co warto wiedzieć o wpływie politycznym na teorie spiskowe lansowane w „mediach alternatywnych”

Co warto wiedzieć o wpływie politycznym na teorie spiskowe lansowane w „mediach alternatywnych”

Artykuł bardzo długi ale przeczytaj uważnie, gdyż może zmienić Twoje życie i uchronić Cię przez niebezpieczeństwem w jakie popadają ludzie nieświadomi opisanych tu mechanizmów.

Nigdy nie spodziewałem się, że przyjdzie czas kiedy uznam, że napisanie tekstu o wpływach politycznych na środowiska alternatywne – to jest zainteresowane pozareligijną duchowością, ezoteryką czy badaniem alternatywnych koncepcji rozwoju ludzkości – stanie się potrzebne i ważne dla przyszłości kształtowania się tegoż rozwoju. Dla naszej przyszłości.

Zazwyczaj stronię od polityki i tym razem również nie będę faworyzował żadnych polityków czy nurtów politycznych. Wręcz przeciwnie. Naświetlę tu jednak bardzo ważne zjawiska mające w konsekwencji wpływ na życie osób, które pragną wolności, swobody myślenia, wyrażania siebie, oraz zachowania podstawowych praw człowieka.

Nie będąc świadomymi mechanizmów jakie tu opiszę, możemy bowiem dać się wciągnąć w pułapkę formatowania nas na określone myślenie polityczne, mimo, że nam się wydaje, że z polityką nie mamy nic wspólnego, a wszystko do czego dążymy to prawda i wolność.

Każdy chce prawdy i wolności tak jak je pojmuje. Niestety bywa to wykorzystywane do manipulacji prze scenę polityczną, poprzez podsycanie rozpowszechniania się określonych idei, na pozór wcale nie politycznych.
W tym tekście wykażę te związki, dzięki czemu mam nadzieję, dam Tobie narzędzie aby nie dać się wciągnąć w pułapkę.

Trochę o socjologii i szablonach myślenia – czyli dlaczego prawica podsyca najbardziej skrajne teorie spiskowe

Od jakiegoś czasu, a konkretnie szczególnie od czasu dochodzenia Donalda Trumpa do władzy (jest to postać prawicowa), czyli jeszcze przed wyborami w których ostatecznie wygrał i objął stanowisko prezydenta USA – mamy istny wysyp spiskowego myślenia, oraz “walki z systemem” w imię „oblania spiskujących”.

Zadanie i misja na pozór szczytna, pod którą przecież podpisało by się tak wiele osób, którym na sercu leży wolność osobista, wolność rozwoju, wolność myślenia itd. Czyli same dobre rzeczy.
Sek w tym, że można mieć dobre intencje a w swojej naiwności nabrać się na manipulacje, za którymi wcale nie stoi chęć dania nam wolności i uwolnienia nas od ciemiężycieli. Wręcz przeciwnie. Wyjaśnię to nieco dalej.

Donald Trump wjechał do Białego Domu na deklaracjach zbudowania wielkiego muru, który miał „chronić prawdziwych amerykanów” oraz rozliczenia “bagna” jakim nazywał swoich przeciwników politycznych. Niczym szeryf na białym rumaku obiecywał przewrócić “ład i porządek” z dawnych czasów hasłem “uczyńmy Amerykę znowu wspaniałą”.

Odwoływał się tym do bardzo konserwatywnych emocji i nostalgii za „starymi dobrymi czasami”, jednoczesne podsycając poczucie zagrożenia tą “drugą stroną”.

Dla jasności, to zagrożenie oczywiście również istnieje w niektórych kwestiach ale nie oceniamy tu tych rzeczy a jedynie na razie mówimy o głównych wzorcach narracji i argumentowania, które składają się na określony rezultat.

Oczywiście Donald Trump tych wielkich obietnic nie spełnił.

Nurty myślenia

Czy wiesz, że osoby konserwatywne zazwyczaj są osobami religijnymi?
Zapewne wiesz.
A Czy wiesz, że statystycznie osoby konserwatywne, to osoby, które swoje poglądy opierają głownie na emocjach i na wierze?
Zwłaszcza mowa tu o bardziej skrajnej prawicy, gdyż im bliżej centrum sceny politycznej tym bardziej rozsądni ludzie, ale im dalej ku dowolnemu biegunowi – lewemu czy prawemu – tym bardziej skrajne i absurdalne poglądy.

Domeną ludzi prawicowych jest wierzyć w rzeczy, które pobudzają ich emocje. Wynieśli to bowiem z wychowania religijnego, z wiary religijnej i nawet jeśli jest to nowe pokolenie ludzi, którzy odeszli od klasycznej religii, ale wychowali się w religijnych domach, środowisku itd – mają oni tendencję, nawyk myślenia w kategoriach wiary i są często skłonni – nawet zajmując się bardzo alternatywnym rozwojem – wierzyć wte historie, które odpowiadają ich emocjom, bez odczuwania potrzeby ich weryfikowania.

Tak jak kiedyś niektórzy ludzie wierzyli w historie o złych żydach robiących z krwi noworodków mace – bo wygodnie było im w to wierzyć – tak takie osoby częściej chętnie przyjmują wiarę w złych reptilian obejmujących kluczowe stanowiska polityczne (oczywiście poza ich ulubieńcem politycznym, który jest z marszu ze wszystkiego rozgrzeszany bo przecież on chciał dobrze, tylko “mu nie pozwolili”).

I znowu dla przypomnienia – ja nie wchodzę w oceny tego, czy reptilianie istnieją czy nie i czy mogą lub nie mogą infiltrować sceny politycznej. Nie na temat tego się wypowiadam.
Mówię natomiast, że określony typ osoby odpowiadający wzorcowemu przedstawicielowi skrajnej prawicy ma idealną mentalność aby uwierzyć w takie rzeczy, gdyż przyzwyczajony jest już z wychowania religijnego do opierania się na wierze i emocjach, a nie na logice i zweryfikowanych faktach. Przyzwyczajony jest też do obarczania odpowiedzialnością za zło, potężne, tajemne siły, tak jak katolicy obwiniają za całe zło, swojego ulubionego kozła ofiarnego – szatana.

Właśnie dlatego, uderzono w pewnym momencie mocno w podsycanie w środowiskach alternatywnych – które wcześniej były w pewnym sensie mocno hipisowskie w swojej dobroduszności i pragnieniu uczynienia świata innym, lepszym miejscem, pełnym kwiatów i miłości – uderzono w podsycanie myślenia spiskowego.

Zrobiono to aby pozyskać elektorat polityczny z grona ludzi, którzy polityką się nie interesowali, wręcz nią gardzili widząc w niej wiele zepsucia i pragnąc zupełnie innego, lepszego świata.

Wśród takich osób było bowiem dużo osób, które podobnie jak opisany wzorzec kierującego się wiarą i emocjami człowieka skrajne prawicowego – podobnie wśród tych osób kierowanie się wiarą i emocjami było mocno obecne.

Ja nie mówię, że posiadanie wiary czy branie pod uwagę swoich emocji w procesie podejmowania decyzji jest złe. Sam staram się równoważyć logikę i myślenie oparte na znanych mi faktach, z pielęgnowaniem w sobie zaufania do swoich odczuć, emocji, oraz sam świadomie wybieram wierzyć w pewne rzeczy, gdyż świadoma wiara używana jako świadome narzędzie a nie odgórny ślepy nakaz – może być bardzo konstruktywna. Nie mylcie takiej wiary z religijną, gdyż w przeciwieństwie do wiary religijnej, można ją dowolnie modyfikować napotykając kolejne informacje i fakty. Jest to więc zdrowa wiara otwartego na fakty i logiczne argumenty umysłu.

Wracając do głównego wątku. Środowiska prawicowe związane z Trumpem – a potem także w Polsce – gdyż bardzo chętnie rząd PIS skopiował ten model – zaczęły podsycać myślenie paranoiczne i spiskowe, wszędzie tam gdzie mogli wytworzyć wrażenie, że są zbawcami, pragnącymi ratować nas przez złymi tego świata.
Donald Trump został wyniesiony przez niektórych autorów teorii spiskowych do miana niemal świętego, zbawcy, który działa rzekomo w tajnym porozumieniu z siłami światła w celu zrobienia pozytywnej rewolucji i wykurzenia złych gadów z polityki etc.

Nagle na kanałach YouTube, które specjalizowały się w omawianiu teorii spiskowych (i znowu, nie deprecjonuje tego, że niektóre teorie spiskowe mogą mieć zasadność, mówię o całościowym nurcie i ogólnej tendencji), a nawet bardzo często na kanałach mówiących o alternatywnej, poza-religijnej duchowości, wolnym myśleniu, różnego rodzaju przekazach ezoterycznych etc. – zaczęły pojawiać się audycje przesuwające punktu uwagi i sympatii ich słuchaczy w bardzo określonym kierunku.

Nagle pojawili się z też nowi mówcy, którzy czasami bardzo subtelne i niekoniecznie wprost ale zręcznie przesuwali powoli sympatię słuchaczy, którzy parzcież stronili często od polityki i szukali alternatywny – ku większemu sympatyzowaniu z Trumpem jako rzekomym świetlistym anty-systemowym rewolucjonistą.
Czasami mówiono to wprost, czasami subtelnie, obudowując to innymi elementami argumentacji, którym jeśli się przyjrzeć zawierały one bardzo mocno prawicową ideologię i sposób myślenia skrajnej prawicy.

Ludzie, którzy wcale nie określali siebie na spektrum politycznym i stronili od polityki, nagle zaczęli odkrywać – że sympatyzują z określoną opcją polityczną. Bo taki by cel tego działania.
Nie stało się to samo, przypadkiem. To spece od formatowania elektoratu zbudowali tę sytuację umiejętnie przejmując wiele środowisk alternatywnych, które po prostu w swej dziecięcej naiwności zaufały, że podaje im się dobre, „anty-systemowe” rozwiązania.

Prawa strona im bardziej skrajna, tym bardziej skrajnych potrzebuję argumentów, gdyż karmi się emocjami jak już zostało powiedziane. Czasami wręcz takich argumentów, które co prawda z danej osoby czynią niemal bezmyślnego oszołoma, pozbawione są bowiem podstaw realnej wiedzy czy logiki, ale oszołoma pożytecznego dla określonego celu politycznego.
Tak się stało z podsycaniem teorii płaskiej Ziemi.

Aby uderzyć w zaufanie do dotychczasowego establishmentu politycznego, wykorzystano co bardziej skrajnie paranoicznych i gorzej prosperujących umysłowo ludzi, do tego by w imię ich skrajnej utraty zaufania do dotychczasowych polityków, zachęcić ich do rozsiewania swojej złości w w kierunku wszystkiego, co związane z Nauką.
Nauka bowiem jako całość stała się celem. Czyim? Osób ze skrajnej prawicy, „konserwatystów” (tych w najgorszym pojęciu tego określenia, bez urazy dla zdrowego konserwatyzmu), którzy postanowili zbić na tym polityczny kapitał, gdyż pamiętamy z tego co wcześniej napisałem – prawica kieruje się głownie wiarą i emocjami. Skrajna prawica nie ceni Nauki, a wręcz się jej obawia, tak samo jak kiedyś Kościół obawiał się wiedzy naukowej Giordano Bruno, Galileusza i innych ludzi nauki, którzy w miejsce wiary wprowadzali weryfikowalną wiedzę, odporną na widzimisię interpretacji kapłanów.

To samo z teorią życia w symulacji. Bardzo fajna i ciekawa początkowo teoria, która miała wiele inspirujących i dających do myślenia elementów, została szybko przejęta i podpięli się pod nią prawicowi agitatorzy, którzy od tej pory zaczęli głosić, że wszystko co robi NASA to przecież symulacja komputerowa, że żadnych lotów w kosmos nie ma, że żyjemy na płaskiej Ziemi pod kopułą i wszystko co wskazuje inaczej jest sfingowane przez siły szatana.

Komu to potrzebne? Skrajnej prawicy, która dąży do ogłupienia ludzi, przez wprowadzenie skrajnego braku zaufania do Nauki i przejęcia w ten sposób elektoratu, gdy ludzie zaczną szukać “zbawcy”, który uwolni ich od zła wszelkiego i chaosu.

Mam nadzieję,że teraz już rozumiesz, skąd taka popularyzacja tych najbardziej skrajnych oszołomskich interpretacji i teorii spiskowych, które nawet nie próbują być logiczne, bo mają działać na emocje, przesłaniające myślenie.

Niestety do siania tego zamętu wykorzystywano często jakieś wartościowe pierwotnie teorie czy założenia, które pomieszano potem z oszołomstwem w związku z czym teraz już np teoria życia w symulacji, teoria podziemnych baz i inne, kojarzą się coraz mniej poważnie, podobnie jak wiele innych ciekawych i wartościowych myśli.
Jest tak, gdyż wzięli je w swoje ręce ludzie, dla których to nie prawda była priorytetem, a użycie tego co ludzi interesowało jako dźwigni do swoich celów. Zresztą idę o zakład, że wielu z tych politycznych manipulantów, nieświadomie realizuje plan kogoś innego, komu na rękę jest ośmieszanie wszystkiego, co wiąże się z dociekaniem prawdy poza mainstreamowymi, wyznaczonymi granicami trzymającymi społeczeństwo w szklanym więzieniu. W ten sposób łatwiej jest ukryć coś co faktycznie istnieje, czyniąc z tego pośmiewisko i obiekt żartów, jak zrobiono to z tematyką UFO na wiele dziesięcioleci.

Problem drugiej strony spektrum

Napisałem o prawicy, która przesadnie opiera się na wzorcach wiary wyciągniętych z myślenia religijnego, które dotykają także tych, którzy wcale już z religią się nie identyfikują a jednak myślą często w tych samych kategoriach i zachowują się tak samo jak religijni fanatycy.

Napisałem o tym jak próbuje się zbijać na tej mentalności kapitał polityczny wchodząc z butami i manipulując ludźmi w środowiskach alternatywnych, które do tej pory nie były zbytnio zainteresowane pilotką, a jeśli już to tą umiarkowaną, która nie będzie wchodzić im na ich własne podwórko.

Jednak lewica, jako drugi biegun spektrum politycznego – dopuszcza się innej skrajności.
(Oczywiście im dalej na lewo tym częściej to zjawisko występuje – gdyż oczywiście mówimy tu o występującej coraz bardziej społeczeństwie skrajnej polaryzacji – problem nie dotyczy ludzi o umiarkowanych poglądach.)

W odpowiedzi bowiem na przesadne zaufanie prawicy do ślepej wiary i spiskowego myślenia – skrajna lewica poszła w drugą skrajność – całkowite odrzucenie wszystkiego co poza-materialne, co duchowego, odrzucenie wszystkiego czego nie da się już teraz zbadać za pomocą „szkiełka i oka”.

Wśród ludzi skrajnej lewicy najwięcej jest wojujących ateistów – ludzi nie tylko odrzucających skostniałą religię – gdyż temu akurat mógłbym przyklasnąć, ale niestety także odrzucających jakąkolwiek koncepcję tego, abyśmy byli czymś więcej niż kupą mięsa przypadkowo powstałą w wyniku wypadku jakim była „Darwinowska ewolucja”. Ludzi tacy, niestety często w imię swoich przekonań wręcz starają się zniszczyć wszystko co nosi znamiona duchowości – także niestety – tej alternatywnej i poza-religijnej.

To z tych ludzi wywodzi wielu troli spędzają czas na wyśmiewaniu i atakowaniu wszystkiego co wiąże się z jakąkolwiek formą wiary czy duchowości. Jest to oczywiście reakcja lewicy na skrajności związane z wiarą prawicy.
Niestety przy okazji wylewa się przysłowiowe dziecko z kąpielą, gdyż skrajna lewica stara się doprowadzić do całkowicie materialistycznego traktowania istoty ludzkiej bez uwzględnienia żadnych wyższych wartości czy aspektów duchowych.
To ważne, gdyż to powoduje, że część ludzi którzy wcale by z prawicą nie chcieli mieć nic wspólnego – nagle w środowiskach duchowości alternatywnej odkrywa, że sympatyzują z prawicą bo ta przynajmniej uznaje ich prawo do duchowości! I tak to właśnie jedna strona polityczna pcha ludzi w obcięcia drugiej, a ta druga cynicznie wykorzystuje tą sytuację i powoli zagrania elektorat dla siebie wcale nie mają na względzie ani poszanowania ani dobra osób, które wykorzystuje.

Do czego to może prowadzić i doprowadzi jeśli nie będziemy uważni

Formatowanie aktualnego elektoratu politycznego i naganianie sobie zwolenników dla danej części sceny politycznej czy konkretnego polityka, nie jest jednak końcem a jedynie częścią trwającego procesu.
Jeśli nie będziemy uważni i pozwolimy aby manipulacje polityczne wpływały tak na środowiska alternatywnych, niezależnych do tej pory badań i poszukiwań prawdy, to końcowy efekt może być zgoła inny niż byśmy sobie życzyli.

Prawica bowiem w swojej skrajnej formie może nam zgotować kolejne państwo policyjne, kolejny reżim totalitarny, kolejną „rzeszę” z jedynie słusznym myśleniem i wiarą w wodza naczelnego,
w imię boże”, gdzie się nagle okaże, że po tym jak alternatywnie myślący zwolennicy alternatywnych teorii byli już użyteczni – w końcu staną się nie tylko zbędni, ale staną się balastem dla dalszej konsolidacji jedynie słusznego myślenia, w imię „ideologicznej czystości”.

U nas w Polsce właśnie się to dzieje i mam nadzieję, że jakoś ten proces zostanie zatrzymany.
Pamiętajcie jak na początku straszono nas emigrantami, nierozliczoną komuną i wszystkim dookoła? Jak nagle PIS zyskał w oczach ludzi którzy wcale się nie określali jako konserwatywni czy prawicowi?
Ja widziałem wiele osób z alternatywnych środowisk wolnościowych, nie mających nic wspólnego z polityką, jak gdzieś tam rodziła się u nich sympatia dla “zaprowadzania porządku i rozliczania niesprawiedliwości komuny”. Wielu alternatywnie myślących wolnościowców się do tego przyłączyło, a teraz jest już czas, gdy dla “alternatywnie myślących” jest coraz mniej miejsca w “nowym wspaniałym świecie” PISu.
Bo ostatecznie będzie tam miejsce tylko dla religijnej wiary w naczelnego wodza oraz skrajnie upolitycznionej wersji „katolicyzmu”, nawet już nie katolicyzmu a raczej rydzo-licyzmu lub kato-komuny.

Dominacja skrajnej lewicy z drugiej strony może owocować też tym jakich zborni dopuścili się komuniści w przeszłości w imię walki z “zabobonem” i materialistycznego przedkładania działania sterowanego przez wąski zarząd partyjny mechanizmu społecznego, ponad potrzeby i prawa jednostki. W takim świecie duchowość traktowana była jako skaza, zasługującą na jej zdeptanie i wymazanie, gdyż duchowość wymyka się logice i nie daje się tak łatwo kontrolować z punktu widzenia skrajnego materializmu. O Ile skrajna prawica przez instytucje religijne umie manipulować i wykorzystywać wiarę duchową o tyle pomysłem skrajnej lewicy na okiełznanie tego tematu jest często jednie całkowite jego wyniszczenie.

Myślę, więc, że nie chcieli byśmy się znaleźć po żadnej ze tego spektrum i widzimy teraz jak niebezpieczne są skrajne poglądy nie pozostawiające otwartości na przyjęcie części argumentów drugiej strony by wytworzyć balans i porozumienie.

Tymczasem najlepszą opcją dla ludzi pragnących wolności myślenia i wybierania własnego stylu życia, jest to aby jak najwięcej osób dzięki swojej świadomości zdolnych było znaleźć się gdzieś w centrum, świadomie korzystając z dowolnych idei zamiast wybrać jeden z biegunów w pułapce „lewica vs prawica”.

Podsumowania i wnioski

Najważniejszy wniosek i nauka z tego płynie taka, że choć wydawać nam się może, że gardzimy polityką, że nie zniżamy się do tego poziomu jak myśli wielu ludzi – uważajmy czy aby nasze alternatywne przekonania nie są wynikiem sterownia przez obozy polityczne i czy aby pośród alternatywnych mówców i głosicieli różnych teorii nie kryją się agitatorzy polityczni, których prawdziwymi mocodawcami są skrajni politycy.

Oczywiście nie popadajmy także w absurd doszukujmy się upolitycznienia każdego czynu.
Dla konkretnego przykładu: Jurek Owsiak i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy uratowała zdrowie i życie bardzo wielu ludziom wyposażając szpitale w sprzęt medyczny i liczy się właśnie to – że udało się pomóc potrzebującym, a nie to, do jakiego obozu politycznego przypisuje się daną osobę.
Jeśli więc widzimy, że ktoś pomaga innym to pomagajmy pomagać, a jeśli widzimy, że ktoś napuszcza ludzi na siebie to nie przykładajmy do tego reki.

Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi już wiesz, dlaczego teoria płaskiej Ziemi stała się tak popularna. Dlaczego niektórzy negują istnienie lotów kosmicznych etc.

Wiesz już skąd niektórzy politycy nagle zaczęli zyskiwać sympatię ludzi, którzy wcale polityką się nie interesowali i deklarowali wręcz niechęć do polityki na rzecz poszukiwania wolności.

Musimy dbać o to by niezależne badania, rozwój osobisty i duchowy, otwartość na niekolekcjonowane myślenie, tematy ezoteryczne etc. pozostawały wspaniałymi, inspirującymi formami rozwoju i poszukiwań głębszych prawd o świecie, a nie stawały się narzędziami w rękach cynicznych polityków, którym tak na prawdę wcale nie zależy na tych samych rzeczach co nam a jedynie próbują się podpiąć i wepchnąć z polityką, w tematy, które nie powinny być upolitycznione.
Nasze wnętrze bowiem, nasze emocje, przekonania duchowe, nasze aspiracje w tej w kwestii, nasze ciało, nasze jestestwo – to nasza sprawa i nasze prawo jako istot ludzkich do pozostawiania wolnymi i niezależnymi.

Im więcej wiemy i rozumiemy, tym bardziej świadomie możemy wspierać swój rozwój.
Mam nadzieję, że ten artykuł Ci w tym pomógł.

Jakub Qba Niegowski

Polub nasz nowy fanpage! :)

You cannot copy content of this page